We wtorek, 20 września, w Miejskim Ośrodku Kultury odbyła się IV Bukowieńska Senioriada „Pod Parasolem”. Święto Seniorów zgromadziło w sali widowiskowej MOK liczną publikę.

Senioriada, czyli święto seniorów, odbyła się w Bukownie po raz czwarty. Imprezę rozpoczęto przemarszem z Urzędu Miejskiego ulicami Bukowna do budynku MOK. Po uroczystym powitaniu uczestników przez sekretarza Miasta Halinę Lekston oraz dyrektor MOK Anetę Nielabę seniorzy otrzymali symboliczne klucze do miasta. Przekazanie kluczy w ręce seniorów stało się już tradycją, która towarzyszy bukowieńskim Senioriadom od pierwszej edycji imprezy. Podczas wydarzenia wystąpili: chór Animato, kapela Bukowiacy, zespół Spod Buczyny, Kabaret Klubu Seniora, a także zespoły, które przyjechały do Bukowna z innych miejscowości: Od-Do z Preczowa oraz Toporowianki, Kapela Mierzęcice i Mierzęcanki z GOK Mierzęcice. Uczestnicy imprezy mogli też zobaczyć występ grupy Ladys Fitness & Dance.

Podczas tegorocznej Senioriady jubileusz 10-lecia istnienia świętowała Kapela Bukowiacy, która na scenie MOK wystąpiła z krótkim koncertem. O historii zespołu, w przerwach między poszczególnym utworami, opowiadał jego założyciel – Tadeusz Kańczuga. Nie zabrakło życzeń, kwiatów i wielu ciepłych słów od mieszkańców i przyjezdnych. Dodajmy, że przy okazji jubileuszu Kapeli Miejski Ośrodek Kultury wydał publikację poświęconą działalności Bukowiaków od początku ich istnienia. Dla osób, które jeszcze nie znają repertuaru zespołu, dodajmy, że jego głównym nurtem i podstawą są utwory charakterystyczne dla kapel podwórkowych, obecnie przyjmujące nazwę folkloru miejskiego. Ponadto kapela wykonuje piosenki ludowe, biesiadne, kolędy i pastorałki, a także utwory znanych kompozytorów z lat międzywojennych: J. Petersburskiego, Z. Białostockiego, H. Warsa, B. Mucmana i utwory własnego autorstwa.

IV Bukowieńskiej Senioriadze „Pod Parasolem” towarzyszyły stoiska rękodzielnicze (swoje prace prezentowała Katarzyna Zygadło oraz Justyna Kłapcińska) i kosmetyczne. Można było spróbować grochówki z kuchni polowej (MOK dziękuje panu Henrykowi Cebo) i zaopatrzyć się w pyszne miody.