10 stycznia w Miejskim Ośrodku Kultury odbyła się wystawa odzieży artystycznej autorstwa Niny Kołaczyk, zatytułowana „Sukienki jak malowane”. Na spotkanie przybyło liczne grono gości, wśród których nie zabrakło przyjaciół i znajomych artystki nie tylko z Bukowna.
Nina Kołaczyk to niespokojna dusza. Dzieli swój czas pomiędzy dwa miasta: Bukowno i Ustroń, dokąd bardzo lubi wyjeżdżać. Uwielbia tworzyć i w swojej pasji nie ogranicza się tylko do jednej dziedziny sztuki. Poza projektowaniem i szyciem odzieży artystka maluje obrazy i zajmuje się aranżacją wnętrz, a dokładnie dekoracyjnym malowaniem dużych powierzchni, np. ścian.
Podczas spotkania Nina opowiedziała m.in. o tym, dlaczego zajmuje się szyciem odzieży artystycznej i jak wygląda praca przy jej powstawaniu. Sukienki są dla niej trochę jak obrazy, jak małe dzieła sztuki.
– W życiu trzeba mieć jakąś fascynację, trzeba robić coś innego, nie tylko same prozaiczne rzeczy, trzeba coś tworzyć – mówiła podczas spotkania artystka. – Chciałabym jeszcze spróbować swoich sił w poezji i śpiewaniu, bo podobno śpiewać każdy może – żartowała. – Trzeba wszystkiego spróbować, żeby się w życiu spełnić.
Na wystawę przyjechała do Bukowna liczna grupa przyjaciół i znajomych artystki, m.in. z Częstochowy. Jak zdradziła jedna z zaprzyjaźnionych z Niną Kołaczyk pań, artystka udziela się również charytatywnie – przekazuje swoje obrazy na licytacje z przeznaczeniem dla dzieci cierpiących na autyzm.
Wieczór umiliły występy wokalistek Studia Efendi Clue – Klaudii Jachymiak i Sandry Skubis. Imprezę poprowadziły dyrektor MOK Aneta Nielaba oraz Iwona Jarno-Kurach.
Więcej zdjęć na naszym Facebooku.